To nie włosy są Twoim problemem, a sadło na biodrach. Przypominasz mi moją sąsiadkę, która miała z 50 kg nadwagi, a za fakt że żaden facet nie zwracal na nią uwagi, winiła okulary. Faceci jej nie chcą, bo jest okularnicą i rozwiązaniem wszystkich jej problemów miały być pieniądze na szkła kontaktowe.
Miałem ochotę ją uświadomić, że to nie okulary, tylko kilogramy są jej problemem, ale mogłoby to zostać uznane za chamstwo. Więc jej nie powiedziałem. Kupiła szkła kontaktowe i nadal sama. Następnie kupiła kota i została starą panną z kotem. Chyba do dzisiaj wmawia sobie, że to nie z winy jej tuszy. Może to wina okularów, może włosów, a może problemem jest kolor oczu, ale na pewno nie 50 kg nadwagi. Z obżerania się ponad miarę a pewno nie zrezygnuje do końca życia. Rozpacza nad swoim losem oglądając w łóżku komedie romantyczne i obżerając się lodami z pudełka.