Przymierzam się od jakiegoś czasu do koloryzacji henną, chciałabym uzyskać ciemny burgund/śliwkę, coś jak na zdjęciu poniżej, mniej więcej (zdjęcie z Google). Jeśli chodzi o hennę jestem początkująca, przeczytałam moduł o hennowaniu, raz położyłam cassię dla pogrubienia bez zmiany koloru i tyle.
Myślałam, żeby spróbować henny Orientana - Mahoniowa Czerwień (Skład: Lawsonia Inermis Leaf Extract - czyli to 100% czysta henna?) czy myślicie, że po kilku warstwach z odpowiednimi dodatkami nadbudowałaby się do burgunda? Czy będzie lisek/czerwień? Czy lepiej położyć warstwę brązu i potem próbować Mahoniową Czerwień? Tylko brązy są z dodatkiem indygo, a trochę się boję indygo
Zastanawiałam się też nad dodatkami, z pdf wynikałoby, że powinnam zakwasić hibiskusem, z dodatków pasowałyby alkanna i/lub drzewo kempeszowe, ale przy nich jest adnotacja, że potrzebują środowiska zasadowego a hennę zakwaszamy, to jak w takim razie uzyskać efekt ze środowiska zasadowego?
Przepraszam, jeśli to głupie pytania, ale cóż...dopiero się uczę i nie chciałabym na dzień dobry zrobić sobie czegoś nieprzyjemnego na włosach
Moje włosy to średniopory+, średni brąz, na zdjęciu farbowane z refleksami (w grudniu), ale mój naturalny kolor jest właściwie identyczny, tylko ciut bardziej szary.